Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Księgozbiór Bernardynów w Lublinie

Biblioteka miała, według tradycji, kilka tysięcy dzieł liczyć w końcu XVIII w. i być bogatą w stare i rzadkie druki.

 

Lublin, kościół i klasztor pobernardyński, widok od ulicy Dolnej Panny Marii
Lublin, kościół i klasztor pobernardyński, widok od ulicy Dolnej Panny Marii (Autor: nieznany)

Spis treści

[RozwińZwiń]

Losy BibliotekiBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Ks. Ludwik Zalewski:

Sprowadzeni za Kazimierza Jagiellończyka, [Bernardyni] pomiędzy 1454–1519 roku wybudowali sobie wspaniały kościół i klasztor i  murem dla ochrony przed częstymi napadami tatarów otoczyli. (…) Pierwszy zbiór książek przy klasztorze miał powstać, ze względu na potrzeby kaznodzieji, pod koniec XV w. (…) W r. 1557 wybuchł w Lublinie straszny pożar, który niszczy większą część Krakowskiego Przedmieścia, a z kościoła i klasztoru bernardynów pozostają tylko ruiny. Według kroniki klasztoru spłonęło wszystko. (…) Kroniki więc, które się dochowały z przed pogorzeli, są tylko resztką biblioteki i z nich sądząc musiała ona być znaczną. (…) W wkrótce po pożarze księgozbiór znowu powiększać się zaczyna. (…) Z końcem wieku XVI księgozbiór bernardynów liczył co najmniej 70 dzieł w podwójnej ilości tomów, taka bowiem liczba dochowała się do naszych czasów. (…) Po kasacie biblioteka bernardynów, jak inne, miała przejść na własność seminarium duchownego w Lublinie1.

Ks. Ambroży Wadowski:

Bibliotekę klasztor miał dosyć zamożną, a powstała ona nie tyle drogą kupna, ile z ofiar. (...) Biblioteka miała, według tradycyi, kilka tysięcy dzieł liczyć w końcu XVIII w. i być bogatą w stare i rzadkie druki. W roku 1817, według protokółu delegowanych przez komisyę wojewódzką lubelską, biblioteka w tym czasie liczyła 696 dzieł, w 1581 tomach. Kiedy po kasacie klasztoru w roku 1864 gmach klasztorny zabierano na pomieszczenie wojska, a małą część zaledwie pozostawiono na mieszkanie dla dwóch pozostałych zakonników i służby kościelnej, wówczas magistrat miejski po porozumieniu się z władzą dyecezyalną przewiózł tę bibliotekę do gmachu seminaryum lubelskiego, gdzie ją połączono z biblioteką miejscową2.

LiteraturaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

Wadowski J.A. ks., Kościoły lubelskie, Kraków 1907.
Zalewski L. ks., Biblioteka Seminarium Duchownego w Lublinie i biblioteki klasztorne w diecezji Lubelskiej i podlaskiej, Warszawa 1926.

PrzypisyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

  1. Wróć do odniesienia ks. L. Zalewski, Biblioteka Seminarium Duchownego w Lublinie i biblioteki klasztorne w diecezji Lubelskiej i podlaskiej, Warszawa 1926, s. 137–152.
  2. Wróć do odniesienia ks. A. Wadowski,  Kościoły lubelskie, Kraków 1907, s. 567–568.