Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie jest samorządową instytucją kultury działającą na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i edukacji. Jej działania nawiązują do symbolicznego i historycznego znaczenia siedziby Ośrodka - Bramy Grodzkiej, dawniej będącej przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim i żydowskim, jak również do położenia Lublina w miejscu spotkania kultur, tradycji i religii.

Częścią Ośrodka są Dom Słów oraz Lubelska Trasa Podziemna.

Radio w Lublinie 1945 - 1957

Wraz z wyjazdem „Pszczółki” i przeniesieniem Polskiego Radia do Warszawy Lublin stracił nie tylko zakres, ale i czas nadawczy na antenie ogólnopolskiej. Wiosną 1945 roku Lublinowi ubyło zaplecze techniczne i personalne - z miasta wyjechała większość ludzi, którzy tworzyli bazę lubelskiej radiostacji. Dla muzyków, pisarzy czy spikerów Lublin okazał się być tylko tymczasowym przystankiem.

Spis treści

[RozwińZwiń]

Lublin bez antenyBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści

 

Prawdopodobnie jeszcze do sierpnia 1945 roku program emitowany był na falach krótkich. Jednak i ten nadajnik zniknął z Lublina. Od tej pory miasto musiało zadowolić się radiofonią przewodową. Radiowe powitanie: Tu Lublin… docierało tylko tam, gdzie znajdowały się głośniki połączone przewodami ze studiem przy ul. Narutowicza 4. Był to bez wątpienia cios dla mieszkańców regionu. Sytuacja Lublina stała się paradoksalna: miasto posiadało bardzo dobrze jak na owe czasy wyposażoną rozgłośnię, lecz jej aktywność nie wykraczała poza kable radiowęzłów. Rozpoczęły się rozmowy z władzami lokalnymi i stołecznymi o przywrócenie regionowi stacji średniofalowej połączonej kablowo z centralą w Warszawie. W kwietniu 1946 roku z inicjatywy prof. Tomaszewskiego i prof. Gaika powołano Społeczny Komitet Radiofonizacji Lubelszczyzny, który zaangażował się w walkę o nadajnik. W wydanym przez niego oświadczeniu „Duże sukcesy radiofonii Lubelszczyzny mimo utrudnień ze strony Polskiego Radia w Warszawie” można przeczytać: Ciekawym jest dlaczego Polskie Radio w Warszawie nie popiera Lublina, a nawet utrudnia pracę w radiofonizacji Lubelszczyzny. Mimo poważnych trudności do dnia 30 czerwca zdołano zradiofonizować 20 wsi, instalując 320 głośników.

Program "na miasto"Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści


Pomimo narastających trudności radiowcy lubelscy kontynuowali nadawanie programu „na miasto”. Od 8:30 do 17:00 (z przerwami) można było usłyszeć wiadomości i przemówienia, nadawano koncerty muzyki klasycznej i rozrywkowej oraz audycje literackie. Za programy odpowiedzialna była początkowo Dyrekcja Okręgowa PR w Lublinie, a następnie zespoły redakcyjne różnych radiowęzłów. Lubelskiej rozgłośni szefowali wówczas: Jan Stelczyk, Antonii Śmiejan i Jan Waszczuk. Z innych radiowców wymienić należy świetnego technika radiowego, późniejszego długoletniego współpracownika PR Lucjana Forysia oraz debiutującego w 1949, a legendarnego już mistrza lubelskich reporterów - Adama Tomanka.

Narutowicza 4Bezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści


 T. Markowski, N.N., R. Mrongowius, Z. LutogniewskiWe wrześniu 1945 roku rozgłośnia na ul. Narutowicza 4 prezentowała się jeszcze imponująco: Studio duże posiadało obramowanie dębową lamperią, dookoła Sali lambrekin z materiału sukiennego koloru „Maranna”, 5 dywanów, chodniki, krzesła jasne dębowe. Fortepian firmy „Bitner, pianino firmy „Fibiger”, 2 mikrofony, stół z dwoma adapterami i potrójny przełącznik, 6 lamp z kloszami. Istniało także małe studio dla prelegentów oraz amplifikatornia, w której zgromadzone było zaplecze techniczne rozgłośni. Stopniowo jednak wyposażenie pomieszczeń zaczęło się kurczyć: zniknął fortepian i dywany, wywożono adaptery, w końcu duże studio zamieniono na biuro… Wkrótce radiowęzeł miejski ulokowano w piwnicy budynku przy Krakowskim Przedmieściu 30, a program dzienny ograniczono do 1 godziny.

Ekspozytura PRBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści


Ulegająca stopniowej degradacji rozgłośnia lubelska została niespodziewanie „ocalona” dzięki decyzjom władzy centralnej. Władza ludowa zapowiadając wybory parlamentarne na październik 1952 roku, nasiliła jednocześnie wszelkie działania propagandowe. Elementem tego planu była decyzja o niezwłocznym utworzenia ekspozytur radiowych w miastach wojewódzkich nie mających rozgłośni. Jej szefem mianowany został pierwszy spiker „Pszczółki” Tadeusz Chabros, a na pracowników programowych- Adam Tomanek i Anna Niżnik. Nowoutworzona Ekspozytura PR otrzymała także nową siedzibę - przedwojenną willę na ul. Spokojnej, wówczas 22 Lipca 5. Willa przy ul. Spokojnej - siedziba Polskiego Radia Lublin w latach 1952-1964Z dniem 20 września 1952 roku powróciło przed mikrofon zdanie: Tu Polskie Radio Lublin…- jednak tym razem - z taśmy. Dzięki zapisowi magnetofonowemu (na tysiącmetrowym krążku taśmy zapisywano ok. 22 minut dźwięku przy prędkości przesuwu 76 cm/sek.) władza mogła kontrolować każde zdanie pojawiające się „na antenie”. Centrala nie omieszkała przekazywać regularnie wytycznych co to treści informacji i audycji. Gromiono „za złośliwą krytykę podrywającą autorytet władzy ludowej”, nakazywano eksponować „przebieg walki klasowej na wsi” oraz „ożywienie pracy masowo- politycznej związanej z rozwojem spółdzielczości produkcyjnej”, czy tez zakazywano „umieszczanie w programie audycji o Stalinie” (już po marcu 1953 roku). W 1955 roku z okazji 3-lecia Ekspozytury wyemitowano satyryczną audycję jubileuszową. W archiwum dźwiękowym lubelskiego radia zapisana jest ona pod sygnaturą A-1.
Początkowo nadawano dwa 15 - minutowe odcinki dziennie, zaś od 1955 program dzienny wzrósł do godziny. Ekspozytura lubelska otrzymała wóz transmisyjny, rozbudowywała bazę techniczną, powiększała się systematycznie kadra radiowców pod kierownictwem Borysa Mokrzyszewskiego. W 1956 roku na listę pracowników i współpracowników rozgłośni wciągnięci zostali m. in. Tadeusz Tłuczkiewicz, Danuta Bieniaszkiewicz, Henryk Rygier i Zbigniew Stepek. Dowodem na rosnące znaczenie Ekspozytury lubelskiej niech będzie sprawozdanie Zarządu Okręgu Radiofonizacji Kraju pt. „Rozwój radiofonii na Lubelszczyźnie”. Czytamy w nim, iż: radiowęzły obsługują ogółem 73000 abonentów, w tym 45000 na wsi, zaś kontakt radia ze słuchaczami potwierdza nadchodząca do redakcji liczna korespondencja oraz organizowane przez radio spotkania w regionie.

LiteraturaBezpośredni odnośnik do tego akapituWróć do spisu treściWróć do spisu treści


Fornal S., Anteny nad Bystrzycą, Lublin 1997.

 

Opracowała Dominika Jakubiak