Żydzi lubelscy czynnie uczestniczyli w handlu książką nie tylko religijną hebrajską – ale również polską. Książka żydowska, o ile nie była książką religijną, miała dużo mniejszy rynek zbytu, a to wynikało z nieufności ortodoksji lubelskiej wobec obcych, nowych treści. Biblioteki żydowskie, które powstawały na początku XX wieku, były traktowane z podejrzliwością przez religijne autorytety.